piątek, 8 kwietnia 2016

można powiedzieć, że mi się nie śpieszy




można powiedzieć, że mi się nie śpieszy. że czekanie jest fajne i można siebie usłyszeć. i ludzi co mówią, że już nie dają rady i bolą ich nogi. mogę powiedzieć, że lubię ten czas bez poganiania czasu.

oswajanie

no i stało się. nagle, niespodziewanie, bez spiny przyszło nowe. bezdźwięcznie,  bez zdartych paznokci i bez pretensji. jest. oswajam jak kota, który trzeci dzień siedzi pod szafą. potem wlezie na szafę, przed szafę i reszcie usiądzie na kanapie.

posprzątanie

rano wyszorowałam na kolanach podłogi, bo każdy szczegół było widać na czerni, przegłuby rąk i za uszami - tyle mi się udało najbliżej głowy. wyczyściłam, poukładałam i schowałam tak, żeby nie znaleźć. ewa - pamiętasz jak schowałaś mi kiedyś te okropne skarpety w kratkę? nigdy ich już nie założyłam, a ty pomogłaś pająkom w budowie gniazda. teraz układam sobie taki plan działania w kratkę. dogadałam się nawet z pająkami wiesz? może zadziała.

niezawracanie